Marian jest bezdomny od dwóch lat i choruje na padaczkę alkoholową. Leczył się bezskutecznie w Ośrodku Terapeutycznym w Branicach. Alkoholizm zniszczył jego życie, stracił rodzinę i perspektywy na przyszłość. Obecnie mieszka w pustostanie przy ulicy Grunwaldzkiej w Kędzierzynie-Koźlu i o tym miejscu był już realizowany film na tym kanale. Niestety budynek płonie co kilka miesięcy, a mieszkający tam bezdomni zarzekają się, że pożar nigdy nie był z ich winy...
Mariana można spotkać codziennie w okolicach Dworca Głównego PKP w Kędzierzynie-Koźlu. Znajomi podrzucają jedzenie, alkohol i papierosy, ale nikt nie potrafi podarować Marianowi trzeźwości. On sam chyba też nie jest na to gotowy.