Od dawna karmi się nas opowieściami o dwóch połówkach jabłka. Tak jakbyśmy solo byli niekompletni. Przesiąkamy tymi historiami do tego stopnia, że wielu odkłada życie na później. Do czasu, aż tę mityczną drugą połówkę znajdzie.
Cóż za strata energii i czasu! Peter McGraw pokazuje, jak w wielu różnych konfiguracjach ludzie osiągają spełnienie. Ich wybory nie muszą ci się podobać, tak samo jak twoje innym. Odkrycie, że nie jesteśmy tu po to, żeby spełniać czyjeś oczekiwania, jest uwalniające. I m.in. o tym porozmawiam z jedną z czytelniczek książki „Solo” - doktor Ewą Woydyłło. Podzielimy się wrażeniami z lektury. Zróbcie sobie walentynkową randkę ze sobą!