The sixth full-length album of In Twilight’s Embrace.
47 minutes of restless, haunting and unorthodox Morbid Rock.
Profane and profound at the same time, “Lifeblood” is the band’s own ceremony of opposites.
With equal reverence to the ways of Black Metal of Death from up North, and catchy rock of the decades gone past, but never losing the adventurous nerve, the album shines as their most deliberate statement.
Produced by Marcin Rybicki and In Twilight’s Embrace at Left Hand Sounds & Vintage Records. Cover painting by Igor Datkiewicz/WS Artworks. Layout by Kontamination Design.
CD out on 13th May 2022 via Malignant Voices.
Pre-order the ltd. jewel case CD (red tray, patch and a holy picture), standard jewel case CD, and the “Lifeblood” TS:
- https://malignantvoiceswebshop.bigcartel.com/ (World),
- http://sklep.malignantvoices.com (PL).
LP version out in late 2022/early 2023 on Terratur Possessions.
Visualizer by Jacek Stróżyński. Special thanks to Maja Kasztelan.
Don't follow:
Fb: https://www.facebook.com/intwilightsembrace
ig: @intwilightsembrace
---
http://sklep.malignantvoices.com
https://www.terraturpossessions.com
booking: [email protected]
---
Te Deum
Misericordias Domini
In aeternum cantabo
Duchu święty
Który zatrułeś serca i myśli nasze
Udziel nam swojej największej łaski
I ugaś pragnienie boga
Boże, który zamiast spełnienia
Wlałeś w nasze gardła śmierć
A serca głodem wieczności i strachem napełniasz
Gardzę jałmużną twojego zbawienia
Z głębokości wołam do Ciebie
Wyrodny ojcze, co kosmos wyplułeś, a wraz z nim nas
Ty, który swe dzieci pożerasz i duszy zadajesz gwałt
Ty, który karmisz się bojaźnią
A sam tchórzliwie skrywasz twarz
Ty, co pustkę błogosławisz
Znaczeniem bez znaczenia
A swój lud żarliwego robactwa
Doświadczasz słodkim brzemieniem
Ohydny stwórco,
Coś człowieka powiesił na drzewie krzyża
I domagasz się czci
Ty, co rzucasz nędznikom okruchy
A chcesz całopalenia i ofiary krwi
Jak ostrze chłodne
Co duszę na pół przecina
Rozrywam złudzenia
Lżę twoje imię
I jak nóż wściekłością gorący
Opatrzności oko zazdrosne przebijam
Jahwe, tyś nie jest
Nie miłością, lecz trwogą i ropieniem ran
Dziś zamykam swe serce, dławię miłosierdzie
Pozbawiam cię czci, po tysiąckroć plugawię i brukam
Non miserere nostri Domine,
Non miserere mei
To co we mnie najświętsze i boskie
Jest tym, co najbardziej człowiecze:
Siła zrodzona z każdego upadku
I trawiąca żądza przekroczeń
Gwoździami winy do słupa hańby przybity
Byłem umarły
Lecz oto powstałem z martwych
A w dłoniach mam klucze
Otchłani, buntu i śmierci
Pod skrzydłami niewiary
Rosną pnącza Sheolu
Unoszę twarz
Czynię swoją wolę
#intwilightsembrace #lifeblood #tedeum #malignantvoices #terraturpossessions #blackmetal #deathmetal #morbidrock #m00za #payingadecentcoconut