Wypiłem całe mleko
Pora na coś słodkiego
Nagle ptak czarny przyleciał
Lizaka zabrać mu chciał
Nie oddam ci tego!
Dostał kuksańca małego
Odleciała wrona niemiła
Zawiodła mnie moja siła
Zobaczył dzika w oddali
Miał mięśnie ze stali
Mleko daje taką siłę?
Chyba się nie mylę
Mając mięśnie takie
Rozprawię się z ptakiem
Odbiorę mu łupy
Lew poszedł na zakupy
Wielki baniak kupić chciał
Tylko siły mało miał
Trochę mleka wypiję może
To chyba mi pomoże
Już chciał napić się
O nie! Przewróciłem się
Muszę znaleźć rozwiązanie
Długa słomka powstanie
Ale zamiast silnym być
Brzuch mu zaczął tyć
To chyba nie działa
Stracona nadzieja cała
Kot był jego przyjacielem
Chętnie się mlekiem podzielę
Proszę, dla ciebie szklaneczka
Napijesz się mleczka?
Czekaj! Wszystko rozlałeś
Bawić się chciałeś?
Pokazał mu fajną grę
„Złap mleko” nazywa się
Kot strumieniem wiedziony
Dotarł aż do wrony
Ptak szybko lizaka zostawił
Wcale się nie bawił
Dużo mleka wypiłeś
Mojego lizaka zdobyłeś
Zobacz, wrono, wygrałem
O! I siostrę spotkałem
Cześć, braciszku