Żeby nie opowiadać po raz enty jak robię swój chleb, postanowiłem nagrać krok po kroku co i jak, mam nadzieję że wszystko widać. Nigdzie tego nie powiedziałem, ale podstawową sukcesu jest dobry zakwas. Po za tym wszystko jest proste a cały proces niewymagający specjalnej dokładności. Chleb smakuje jak chleb, choćby leżał kilka dni nic "złego" się z nim nie dzieje. Piekę taki od wielu lat, głownie czysto żytni lub żytni z płatkami owsianymi, ale niezależnie jakiej mąki użyjesz - jeśli masz dobry zakwas to wszystko się uda. Proporcje: pierwsze podkarmianie - zakwas + szklanka wody + szklanka mąki, drugie podkarmianie (zaczyn) - dodajesz szklankę wody + dwie szklanki mąki, masa chlebowa - dodajesz litr wody + kilogram mąki + szklanka mąki + sześć płaskich łyżeczek soli (u mnie kłodawska, taka ze sklepu jodowana może być w finale bardziej słona). Mieszasz, odkładasz dwie łyżki zakwasu na kolejny chleb, dodajesz co tam lubisz, lub nie dodajesz, kminek, jakieś ziarno, etc, wkładasz do brytfanki do wyrośnięcia. Wyrośnięty wkładasz delikatnie do rozgrzanego piekarnika. Pieczesz godzinę w 200stopniach lub 30min 220 + 20 min w 200, musisz sobie potestować, jak ma chrupać to polecam początkowo 220 stopni. Podana proporcja na trzy około kilogramowe bochenki, średni wymiar mojej brytfanki +/- 7x10x30cm. Smacznego.