Szykuje się gorący tydzień, w którym na pierwszy plan wysuną się prawne przepychanki między Zjednoczoną Prawicą a obecną Koalicją 15 października. Pierwsi krytykują szczególnie profesora Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, drudzy bronią decyzji o uwięzieniu na mocy prawomocnego wyroku byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Na zaproszenie Radosława Grucy, prowadzącego Podejrzanych Polityków dwoje prawniczych tuzów i komentatorów, krok po kroku obnaża nieprawdy i manipulacje, które można odczytać w dyskusji.
- To, że mówimy w kontekście tej sprawy o ułaskawieniu traktować można w kategorii absurdu – komentuje prawniczka Eliza Rutynowska z Międzynarodowej Organizacji Praw Człowieka i wymienia okoliczności, w jakich można skorzystać z procedury ułaskawienia, którą wybrał prezydent Andrzej Duda. - Nieprawdą jest, że ktoś ich skazał za walkę z korupcją i trzeba to powtarzać. Zostali skazani za przekroczenie uprawnień – podkreśla mecenaska Rutynowska.
- Prezydent mógł jednym lub dwoma podpisami spowodować, że obaj zostali by od razu wypuszczeni, ale tego nie zrobił - wyjaśnia Dariusz Goliński, adwokat i członek stowarzyszenia Defensor Iuris i wspomina, jak wyglądały skazania w przeszłości, gdy Aleksander Kwaśniewski, jako prezydent ułaskawił Sławomira Sikorę, skazanego za podwójne zabójstwo oraz swojego kolegę z partii Zbigniewa Sobotkę.
Oboje rozmówców wskazuje też, dokąd może zaprowadzić nas obecna przepychanka i kto na koniec dnia może mieć największe kłopoty przez serial, jaki rozpoczęła decyzja o ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika z 2015 roku.
Podcast PODEJRZANI POLITYCY