91-letni weteran Frank Hawkins został napadnięty przez motocyklistów w restauracji. Po jednym telefonie, gdy słońce oświetlało jego zniszczoną twarz, wjechał na parking przed Rosie's Diner. Pomimo wieku, Frank stawił czoła chuliganom, którzy wyśmiewali jego starszy wiek. Z pomocą telefonu, który użył, by wezwać swoich starych towarzyszy broni, Frank zyskał wsparcie grupy weteranów, którzy przyjechali na Harleyach, by pomóc. Motocykliści zrozumieli, że nie mają do czynienia z zwykłym staruszkiem, ale z mężczyzną, który przeżył wojenne piekło. Ostatecznie przeprosili za swoje zachowanie, a Frank, otoczony przez swoich braci w broni, podzielił się z wnukiem swoimi doświadczeniami wojennymi. Dzień zakończył się wspólnym świętowaniem, a Frank przekazał monety wyzwań młodszym, przypominając im o wartościach szacunku, lojalności i odwagi.